Każdego ranka matka odkrywała w pokoju swojej córki dziwną stertę rzeczy, aż pewnego dnia w końcu zdała sobie sprawę, że to…

Każdego ranka matka odkrywała w pokoju swojej córki dziwną stertę rzeczy, aż pewnego dnia w końcu zdała sobie sprawę, że to…

Na początku to były tylko drobnostki. Kilka rozsypanych kartek, kredki bez zakrętek, czasem ręcznik zwinięty w kulkę na środku podłogi. Matka – Marta – nie zwróciła na to większej uwagi. Jej sześcioletnia córka Zosia miała bujną wyobraźnię i często zostawiała po sobie artystyczny bałagan. Ale z każdym kolejnym dniem bałagan przybierał coraz dziwniejsze formy…

Z pozoru niewinne poranki

Pewnego ranka Marta weszła do pokoju córki i zauważyła starannie ułożone… skarpetki. Nie byle jak – tworzyły wzór przypominający spiralę. Następnego dnia zobaczyła stertę książek dziecięcych, ułożonych w kształt wieży. Innego poranka znalazła na podłodze ułożone pluszaki – siedziały w kręgu, a na środku leżała kartka z napisem: „Czekamy na Ciebie”.

Zaczęło ją to niepokoić.

– Zosiu, co to wszystko znaczy? – zapytała ostrożnie.

– To tylko moje sekrety, mamo – odpowiedziała dziewczynka z uśmiechem i wróciła do rysowania.

Coraz bardziej niepokojące znaleziska

zobacz więcej na następnej stronie Reklama

Następny→